Zainteresowania
Filozofia transcendentalna, filozofia w nauce; obecność i oddziaływanie tradycji filozoficznej w dyscyplinach nauki, zwłaszcza nauk szczegółowych (fizyka, matematyka, kosmologia, biologia), czemu poświęcony był cykl wykładów w latach 90- tych, pt. „Obecność transcendentalizmu”, wpływ myśli transcendentalnej, rozumianej jako filozofia jedności świata (Wszechświata) na formułowanie teorii naukowych, implikacje transcendentalizmu i interpretacja zdobyczy nauki pod kątem myśli transcendentalnej od starożytnych myślicieli (myślących transcendentalnie) poczynając, poprzez „przewrót kopernikański” Immanuela Kanta, po fenomenologię (cykl wykładów w latach 80-tych, pt. „Jak zbudować system filozoficzny”.
Transcendentalną refleksję, acz oczywiście nieświadomie, zainicjował Parmenides. Odkrył istnienie intuicji poznawczej pod postacią widzenia Jedni, czyli dalekiego tła wszelkiej syntezy, analizy i ogólnie mówiąc, każdego myślenia. Bez intuicji jedności umysłu bylibyśmy żyli od przypadku, do przypadku. Bez intuicji jedności własnego organizmu, bylibyśmy nieskoordynowani, a bez intuicji jedności świata (wszechświata), byśmy nie poznawali, a jedynie rozpoznawali. Intuicyjna Jednia jest zatem czymś, co towarzyszy każdemu człowiekowi a staje się wręcz widoczna jako wynik kontemplacji, którą Arystoteles nazwał „myśleniem boskim”, czyli „myśleniem własnych myśli”.
Dostrzeżenie istnienia intuicji poznawczej stało się dla Kanta powodem poszukiwań jej treści i płynących stąd wniosków. Bardzo często uchodzi uwagi czytających „Krytykę czystego rozumu” to, że intuicja owa odpowiada za konstytuowanie przedmiotów poznania, poczynając od pierwszych warunków a priori zmysłowej percepcji (czas i przestrzeń), poprzez kategorie, po transcendentalne idee (jakby ostateczne wytyczne poznania „idealnego”). Intuicję tą nazwał filozof Anschauung, co odpowiada łacińskiemu terminowi intuitus, używanemu w jego rozprawie De mundi sensibilis atque intelligibilis…. (1770). Polski tłumacz dzieła „Krytyka…”, Roman Ingarden, uznał że słowo „intuicja” jest wieloznaczne, „zwłaszcza od czasu Bergsona” i użył terminu „naoczność” („bezpośrednie wyobrażenie”). (przypis 2, „Estetyka transcendentalna”) Z kontekstu „Krytyki” wynika jednak, iż Anschauung jest raczej miejscem (otwartym obszarem) i źródłem wyobrażeń oraz myślenia dyskursywnego, danymi istocie myślącej niejako genetycznie.
Jeżeli istnieje „pamięć genetyczna”, to nie jest ona pamięcią, jaką ma organizm rozumiany jako całość będąca dla nas czymś indywidualnym, co jako indywiduum sami postrzegamy, lecz sięga ona znacznie dalej poza nasze indywiduum. Jako że cząstki, z których składa się nasz organizm powstały ok. 15 mld. lat temu, „pamięć genetyczna” (pamięć,” wiedza” naszych cząstek) sięga czasu znacznie bardziej odległego, niż pamięć naszego zindywidualizowanego organizmu. Sięga „początków czasu” (cezura obecna w wielu mitologiach, tak np. u starożytnych Greków, jak współczesnych Aborygenów). Nasze organizmy zatem zawdzięczają swoje istnienie jakimś obszarom rzeczywistości, które nie są zależne od czasu, lub mówiąc inaczej, w których nasza najbardziej podstawowa kategoria ontologiczna, jaką jest czas, nie obowiązuje, lub co do opisu których nie ma ona zastosowania. Trudno nie zadać pytania: czy życie, znane nam tylko w organicznej postaci, jest w gruncie rzeczy nieorganicznej natury? (zob. więcej w: Liberkowski, „Przyczynek do fenomenologii życia”, Poznań, 2007).
Spotkanie nauki z mitem może się wydać wynikiem jakiejś gry słów. Ale to fakty spowodowały, że poglądy Greków nie tracą na atrakcyjności. Ten, że świat jest przesiąknięty logosem, dostrzegamy w nauce, poprzez którą staramy się dociec logiki wzajemnych oddziaływań różnych zakresów rzeczywistości. wypowiadając się w języku matematyki formułujemy prawa, jakie naszym zdaniem Światem rządzą. Język ten jest „zadziwiająco skuteczny”, co wyjaśnić można w ten sposób, że jego skrajny formalizm oddaje logos. Mniej skuteczny jest język potoczny, za to bardziej inspirujący i pobudzający fantazję. Tak inspiracje, o których wiemy z przekazów historycznych, jak i współczesne w skromnym zakresie przedstawiają dwie części tytułu „Fenomen wyobrażeń.” To, co widzimy gołym okiem, a mianowicie następstwo zdarzeń i zmiany, pozwalają postawić hipotezę istnienia ewolucji i wystarczyły tylko badania empiryczne, aby dowieść, że jest ona słuszna. Lee Smolin dokonał ekstrapolacji tej hipotezy (już prawa, czy zasady) na Wszechświat, a raczej Multiwszechświat, aby na bazie innej hipotezy, „wielu wszechświatów”, rozważać możliwość istnienia w ewolucji rzeczywistej (ewolucji wszechświata) „doboru naturalnego”, który promuje wszechświaty, w których istnieją warunki odpowiednie do powstania życia (powinniśmy dodać zastrzeżenie, iż warunki do powstania żywego organizmu) i inteligencji (z podobnym zastrzeżeniem). To już nie tylko wszechświat starożytnych Greków jest żywy, ale żywy jest Multiwszechświat, a rzecz tylko w tym, w którym (lub w których) z wszechświatów pojawi się życie organiczne. Odkryta przez Leibniza zasada racji dostatecznej pozwala nam rozumować w taki oto sposób, że skoro faktem jest istnienie życia w formie organicznej, to winno ów fakt poprzedzać coś innego (inny fakt), czyli życie nieorganiczne, lub jak ujął to Arystoteles, „forma ciała organicznego”.
Hipoteza wielu wszechświatów jest zapewne taką, o której możemy powiedzieć „nigdy”, że nigdy nie udowodnimy jej prawdziwości. W owym „nigdy” pojawia się jednak problem: czy „nigdy” jest dla nas tożsame z wiecznością, czy z pozaczasowością. W sukurs przychodzi nam mechanika kwantowa, acz z innym problemem, z problemem nielokalności. W nim to „nigdy” jest pozaczasowością (nie musimy dodawać, że ta z wiecznością), a „w czasie”, w kontekście tej mechaniki, istnieje jedynie, ujmijmy to tak, „prawdopodobieństwo.” Coś więc „może” pojawić się w czasie i w w jakiś współrzędnych przestrzennych, ale nie musi. Obliczane dla eksperymentu prawdopodobieństwo pojawienia się „czegoś” (cząstki), to sukces teorii, czyli wspomnianej mechaniki (w mechanice klasycznej obiekt eksperymentu ma jednoznacznie wyznaczone granice przestrzenno czasowe zaistnienia, lub oddziaływania). „Prawdopodobieństwo” jest jednak brzemienne w skutki, brzemienne dla filozofii reifikującej. Dlatego Fichte i Schelling pisali o ustanawianej przez nas (ten drugi, także o ustanawianej przez naturę), „granicy.”. Takiej kategorii nie podlegają jednak obiekty teoriokwantowe, a najpewniej także sam Wszechświat, który obiektem takim jest.
Kłopot fizyków teoretycznych ze zjawiskiem nielokalności w mechanice kwantowej ma podłoże filozoficzne. Sama nielokalność przemawia na korzyść teorii, gdyż świadczy o tym, że dotyczyć może ona ujmijmy to tak, „wszystkiego.” Ale „zrozumienie” nielokalności zda się przekraczać możliwości naszych umysłów i wydaje się, iż nie pozostaje nic innego, jak tylko się z tym pogodzić. Tymczasem, gdy „rozumienie” zależne jest od kontekstu filozoficznego, jedynym zabiegiem, jakiego powinniśmy dokonać w tymże kontekście, jest rezygnacja z pojęcia czasu, jako odrębnej kategorii ontologicznej, aby nie był to jakiś rodzaj substratu (substancji), ani by definicja nie implikowała takiego wniosku (co niektórzy dostrzegają w pojęciu czasoprzestrzeni). Fizycy (bodaj większość) uważają, że nie mogą zrezygnować z pojęcia czasu, gdyż muszą mierzyć następstwo zdarzeń i ich częstotliwość, lub ogólnie mówiąc przepływ informacji. Do takich badań (empirycznych), wystarcza definicja Arystotelesa, mówiąca że „czas jest miarą ruchu ze względu na przed i po”, a jeżeli nawet jest kategorią ontologiczną (jako owa miara), to jednak jest niczym ontycznie. Nielokalność mechaniki kwantowej jest w tym przypadku jak experimentum crucis, ma znaczenie rozstrzygające.
Udaną próbę syntetycznego rozumienia pojęcia czasu przedstawił ongiś Ilia Prigogine, wiążąc czas z entropią. Ze swej strony zaproponowałem (w „ Przyczynek do fenomenologii życia”), rozważenie zjawisko życia jako entropii ujemnej. W „Fenomen wyobrażeń” znajduje się inna propozycja rozumienia czasu jako onto-logicznej syntezy (Kanta „synteza” była nawiązaniem do greckiego „syn”, jednia, całość, dostrzeganych [czego nie należy utożsamiać z widzeniem pod postacią zmysłowej percepcji; Kant każdy niemal z wątków swoich rozważań, a unika to często uwagi tych, którzy czytują, bądź starają się czytać jego dzieła, zaczynał w nawiązaniu do starożytnych, czyli owych „wynalazców filozofii” i zaczynał analizę terminów, poczynając od nawiązania do ich etymologii) ] intuicyjnie, w intuicji poznawczej. Synteza zaproponowana w „Fenomenie..” ma znaczenie empiryczne. Podobnie Rupert Sheldrake, brytyjski profesor biologii, zaczął swoje dociekania poczynając od empirii (a dokładniej mówiąc, od potocznego doświadczenia, czyli znajomości zjawisk nad którymi przechodzimy do porządku dziennego), aby spróbować odpowiedzieć na pytanie o to, co się za nimi kryje (zob. Sheldrake R, „Dogs That Know When Their Owners Are Coming Home…”, aby sformułować hipotezę o istnieniu pola morfogenetycznego (która przypomina Arystotelesa twierdzenie o istnieniu duszy, jako formy ciała) i rezonansu morficznego (czyli rezonansu form, dusz). Tak zwany świat nauki (albo społeczność naukowa), nie obszedł się z badaniami Sheldrake’a łaskawie. Współcześnie jednak znajdujemy inną możliwość wskazania podstaw owych hipotez, poprzez analizę możliwości działania komputera kwantowego, który funkcjonuje jak nasz mózg, albo też, jak nasz wszechświat. Dlatego Stephen Hawking twierdząc, że chce poznać, jak myśli Bóg, mógłby równie dobrze powiedzieć, że chce poznać, jak myśli nasz mózg.
Jeżeli Wszechświat istnieje poza czasem (niezależnie od naszej kategorii czasu) i nasze mózgi także (jakimś argumentem niech będzie, że nie są one podporządkowane ciału, bez wątpienia istniejącemu w czasie), działają niezależnie od czasu, to tożsamość tej pozaczasowości wskazuje na wspomniany nasz znacznie głębszy związek z Wszechświatem, niż bylibyśmy zdolni to sobie wyobrazić. Nie jest to związek mechaniczny (przynajmniej nie z zakresu mechaniki klasycznej), lecz jednak wyczuwalny o tyle, że możemy poczuć poetyckie natchnienie, w którym dostrzegamy istnienie jakiegoś fatum (poetycka intuicja starożytnych Greków nabiera innego znaczenia), aczkolwiek nie powinniśmy fatum kojarzyć z irracjonalnym przeznaczeniem, a wręcz przeciwnie, z najgłębszą racjonalnością, głęboką (czy powiemy żartem), jak nasze umysły, lub nasze dusze, albo jak Wszechświat.
Istnienie myśli niezależnej od ciała każdemu wyda się absurdem. Czy jednak przyjmiemy za pewnik, że myślą nasze ciała, lub myślą nasze mózgi? Czy przyjmiemy za oczywistość pragnienie Kartezjusza, aby nauczyć się kierować własnym umysłem, bez zapytania o to, co jest ową wyższą instancją, która może kierować naszym umysłem? Kartezjusz miałby zapewne na podorędziu odpowiedź, że jest nią dusza. Ale skoro, jak twierdził, jest ona inną substancją, niż ciało, to po pierwsze znaleźć powinniśmy jakąś płaszczyznę oddziaływania tychże substancji, ąby umożliwiała nam ona nasze istnienie. Po drugie, znaleźć zasadę autonomii (chociażby względnej) tych bytów. A po trzecie wreszcie, powód i „miejsce” ich współoddziaływania. Wybieg pod postacią twierdzenia, że duszę z ciałem łączy szyszynka (jak uważał filozof), możemy sobie darować. Współistnienie i współoddziaływanie substancji ciała i duszy Augustyn przyjął za syntezę, czy w ten sposób cokolwiek wyjaśnił? W jakimś sensie owszem, bo w gruncie rzeczy postawił poprzez to stwierdzenie o racje istnienia nie tylko dwóch substancji, ale także ich syntezy, możliwości jej istnienia. Cóż więc łączy duszę i ciało innego, niż miliardy lat ewolucji rzeczywistej, lub proste rozgraniczenie pojęć, którego kiedyś dokonaliśmy, jakby popełniając grzech pierworodny, przez popadnięcie w jakąś niemożność życia podług charakteru i przeznaczenia „wiecznej” duszy (jak mniemał Sokrates, pragnąc nauczać życia z duszą zgodnego, a co próbował racjonalizować Platon)? Współcześnie, możliwości racjonalizowania sytuacji dystynkcji dostarcza nam komputer kwantowy (póki co, będący tylko intrygującym pomysłem, mimo iż jego „racjonalność” do nas przemawia tylko z planów konstrukcji i funkcjonowania), mogący wykorzystywać swoje przyszłe obliczenia, dzięki temu, że działa także we wszechświatach równoległych. Czy nasz umysły i nasze ciała mają takie same możliwości? Pierwsze poprzez świadomość i dzięki niej, a drugie poprzez związek ze światem, który jest przedmiotem fizyki? Bogata już literatura poświęcona komputerowi kwantowemu do wniosków takich nieuchronnie prowadzi.
W przypadku komputera kwantowego, wspomniana głębia racjonalności zda się być na wyciągnięcie ręki. Ale nasze bycie w świecie przysłania nam analogię umysł- komputer, gdyż egzystowanie, będące wynikiem orientacji i rozpoznawania świata, bierzemy za myślenie i poznawanie. Toteż pozostanie nadal w naszym zasięgu tylko jedna inteligencja, nasza własna. Traktowanie jej jak narzędzia „na wyciągnięcie ręki” wywołuje iluzję, że czymś kierujemy, że czymś dysponujemy (jak u Kartezjusza). Taka iluzja wykreowała ego: „nieudany eksperyment inteligencji” (zob. w: „Fenomen wyobrażeń II”).
Książki
- Ryszard Liberkowski, Przestrzeń i czas w filozofii transcendentalnej Kanta. Wydawnictwo Naukowe UAM, Poznań 1994, 214 stron, ISBN 0083-4246
- Ryszard Liberkowski,(red.) Filozofia a polityka, Wydawnictwo Naukowe Instytutu Filozofii UAM, Poznań 1998, 124 str., ISBN 83-7092-046-2
- Ryszard Liberkowski, (współred. z Włodzimierz Heller), Wola sprawiedliwości, Wydawnictwo Naukowe Instytutu Filozofii UAM, Poznań 2000, 196 s., ISBN 83-7092-061-6
- Ryszard Liberkowski, (współred, z W. Wilowski), O wyobraźni, Wydawnictwo Naukowe Instytutu Filozofii UAM, Poznań 2003, 160 s. ISBN 83-7092-075-6
- Ryszard Liberkowski, (współred. Z W. Wilowski), O życiu, Wydawnictwo Naukowe Instytutu Filozofii UAM, Poznań 2005, 157 s., ISBN 83-7092-082-9
- Ryszard Liberkowski, Przyczynek do fenomenologii życia, Wydawnictwo naukowe Instytutu Filozofii UAM, Poznań 2007, 204 s. ISBN 978-83-7092-093-7
- Ryszard Liberkowski, Fenomen wyobrażeń, Eseje 1, Wydawnictwo Naukowe Instytutu Filozofii UAM, Poznań 2009, s.181
- Ryszard Liberkowski, Fenomen wyobrażeń II, Wydawnictwo Naukowe Instytutu Filozofii UAM, Poznań 2011, s. 213
Artykuły i wystąpienia
- Problematyka szczęścia w filozofii oświecenia francuskiego i w filozofii I. Kanta, w: W kręgu zagadnień antropologii społeczno-filozoficznej, (red. S Kaczmarek), Wydawnictwo Naukowe UAM, Poznań 1978, s.89-10
- Światopoglądowe znaczenie interpretacji teorii kosmologicznych, w: Światopoglądowe funkcje nauki, TKKŚ, Poznań 1978, s.70-73 [wystąpienie w PTPN]
- Etyka normatywna Immanuela Kanta, w: Sprawozdania PTPN, Poznań 1980,s. 67-70 [wystąpienie w PTPN]
- O pisaniu historii filozofii według Władysława Tatarkiewicza, Sprawozdania PTPN, Poznań 1980, s.94-96 [wystąpienie w PTPN]
- Główne założenia i tezy historiozofii Immanuela Kanta, w: Tradycja a współczesność, (red. S. Kaczmarek), Wydawnictwo Naukowe UAM, Poznań 1981, s.145-159
- Podstawy antropologii filozoficznej i etyki normatywnej w filozofii transcendentalnej I. Kanta, w: Z badań nad filozoficznymi podstawami nauk, (red. S. Kaczmarek), Wydawnictwo Naukowe UAM, Poznań 1981, s.50-111
- Status ontologiczny pojęć transcendentalnych w Krytyce czystego rozumu I. Kanta, w: Sprawozdania PTPN, Poznań 1981, s.108-110 [wystąpienie w PTPN]
- W dwusetną rocznicę pierwszego wydania „Krytyki czystego rozumu”, w: Studia Filozoficzne, 1981 nr 10
- Klasyczna filozofia niemiecka, w: Historia filozofii nowożytnej, red.S. Kaczmarek, Wyd. Naukowe UAM, Poznań 1982, s.86-93
- O pisaniu historii filozofii według Władysława Tatarkiewicza, w: Z dziejów refleksji nad historią filozofii, red. S.Kaczmarek Wydawnictwo Naukowe UAM, Poznań 1982, s.97-102
- Fichtego filozofia czynu, w: Sprawozdania PTPN, Poznań 1982, s. 67-70 [wystąpienie w PTPN]
- Kant wobec zagadnień podstawowych teorii państwa i prawa, w: Sprawozdania PTPN, Poznań 1982, s.115-118 [wystąpienie w PTPN]
- „Krytyka czystego rozumu” a ontologia tradycyjna w świetle współczesnej filozofii nauk przyrodniczych, w: W kręgu inspiracji Kantowskich (red. R. Kozłowski), PWN, Warszawa- Poznań 1983, s.31-46
- O znaczeniu intuicji w filozofii I.Kanta, w: Sprawozdania PTPN, Poznań 1985, s.29-32, [wystąpienie w PTPN]
- Poziom życia osobowego, poziom komunikacji, w: Sprawozdania PTPN, Poznań 1986, s.37-41 [wystąpienie w PTPN]
- Osobowość a wolność, w: Sprawozdania PTPN, Poznań 1987,s.33-36 [wystąpienie w PTPN]
- Niedyskursywna racjonalność woli w filozofii Artura Schopenhauera, w: Sprawozdania PTPN, Poznań 1988,s.100-109
- Intuicja- myślenie- poznanie, w: Człowiek a Społeczeństwo, Wydawnictwo Naukowe UAM, Poznań 1990, s.45-65
- O intersubiektywnej komunikowalności, w: Komunikacja-rozumienie-dialog, (red.B. Andrzejewski), Wydawnictwo Naukowe UAM, Poznań 1990, s. 167- 178
- Filozofia Artura Schopenhauera jako poszukiwanie niedyskursywnej racjonalności, w: Artur Schopehauer. Rekonstrukcje- recepcje- interpretacje. (red. B. Andrzejewski) Wydawnictwo PTPN, Poznań 1991, s.100-1078
- Idea czynu w filozofii J.G. Fichtego, w: Człowiek i społeczeństwo w refleksji filozoficznej, (red. G. Kotlarski), Wydawnictwo naukowe UAM, Poznań 1992, s.167-175
- The Philosophy of Identity as a Quest for Meaning, w: Language and Interpretation, (red.B. Andrzejewki), Wydawnictwo Naukowe Instytutu Filozofii UAM, Poznań 1992, s.31-45
- Myśl Platona a współczesna nauka. Postrzeganie kosmosu. W: Tradycja i postęp, (red. B. Andrzejewski), Wydawnictwo Naukowe Instytutu Filozofii UAM, Poznań 1997, s.19-47
- Heglizm czy antyheglizm S. Kierkegaarda?, w: Hegel a współczesność, (red. R. Kozłowski), Wydawnictwo PTPN, Poznań 1997, s.14-23
- Czego możemy oczekiwać od filozofii? Kilka uwag na temat warsztatu idealizmu, w: Przeszłość i przyszłość filozofii, (red. R. Kozłowski, P. Juchacz), Wydawnictwo Naukowe Instytutu Filozofii UAM, Poznań 1999, s.241-262
- Kantowska krytyka Kartezjańskiego cogito, w: Lingua ac Communitas, Warszawa- Poznań 1999, s. 185-194
- On Transcendental Experience, w: Filozofia Kanta i jej recepcja, (red. R. Kozłowski), Wydawnictwo Naukowe Instytutu Filozofii UAM, Poznań 2000, s.75-79
- Kilka uwag o recepcji Kanta w Polsce, w: Filozofia Kanta i jej recepcja, (red. R. Kozłowski), Wydawnictwo Naukowe Istytutu Filozofii UAM, Poznań 2000, s.81-102
- Język a filozofia, w: Matematyka, język, przyroda, (red. E. Piotrowska, H. Korpikiewicz), Wydawnictwo Naukowe Instytutu Filozofii UAM, Poznań 2000, s.107-144
- O genezie i istocie sprawiedliwości, w: Wola sprawiedliwości, (red. W. Heller, R. Liberkowski), Wydawnictwo Naukowe Instytutu Filozofii UAM, Poznań 2000, s.157-195
- Implikacje Kantowskiej krytyki Kartezjańskiego cogito,w: Logos-rozum-logika, (red. P. Leśniewski, Z. Tworak), Wydawnictwo Naukowe Instytutu Filozofii UAM, Poznań 2001, s. 13-49
- Odwrotna strona medalu, w: Człowiek- zwierzę, cywilizacja, (red. H. Korpikiewicz), Wydawnictwo Pro Druk, Poznań 2001, s. 87-110
- O fakcie wyobraźni, czyli jak możemy podejść do tematu nie przechodząc mimo, w: O wyobraźni, (red. R. Liberkowski, W. Wilowski), Wydawnictwo Naukowe Instytutu Filozofii UAM, Poznań 2003, s.143-160 (także Wprowadzenie, s.7-21)
- From Syllogism to Time Travel, w: Philosophy of Science, (red. E. Piotrowska, J. Wiśniewski), Wydawnictwo Naukowe UAM, Poznań 2005, s.157-175
- Przyczynek do myślenia o problematyce życia, w: O życiu, (red. R. Liberkowski, W. Wilowski), Wydawnictwo Naukowe Instytutu Filozofii UAM, Poznań 2005, s. 123-157 (także Wstęp, s.7-12)
- Solidarność, między naturą a cywilizacją, w: Idea solidarności w kontekstach filozoficzno- historycznych, (red. D. Dobrzański, A. Wawrzynowicz), Wydawnictwo Naukowe Instytutu Filozofii UAM, Poznań 2006, s. 41-63
- Solidarity; Between Nature and Civilization, w: The Idea of Solidarity in Philosophy and Social Context, ed. George F. Mclean, RVP, The Council for Research in Values and Philosophy, Washington